Coraz ciaśniej na rynku zarządzania aparthotelami

Do Polski wchodzi nowa marka sieci AccorHotels – Adagio. To hotele apartamentowe. Dla deweloperów rynku aparthoteli pojawienie się nowego, silnego gracza może być konkurencją, ale też szansą. Dlaczego? O tym w rozmowie z naszym portalem opowiada Jacek Stasikowski, dyrektor ds. rozwoju marki Adagio w Polsce.

Marlena Kosiura, redaktor naczelna portalu InwestycjewKurortach.pl: Adagio znane jest już w Europie od kilku lat. W Polsce marka debiutuje w najbardziej gorącym okresie dla rynku aparthoteli, które rosną jak przysłowiowe grzyby po deszczu. Będziecie Państwo konkurencją czy deską ratunkową dla nowych projektów, które często realizowane są przez zupełnie niedoświadczone na rynku hotelowym firmy deweloperskie?

Jacek Stasikowski, Grupa Orbis i AccorHotels, dyrektor ds. rozwoju marki Adagio w Polsce: 
Minusem tych już funkcjonujących w Polsce aparthoteli jest brak standaryzacji. Gość nigdy nie jest pewien czego może się spodziewać po obiekcie oferującym nie pokój hotelowy, ale apartament na wynajem. Dotyczy to także prywatnych apartamentów dedykowanych pod wynajem turystyczny.

Druga sprawa to kwestie bezpieczeństwa. Klasyczne budynki apartamentowe ich nie spełniają. Dla hoteli, które goście odwiedzają z reguły po raz pierwszy lub z tych samych obiektów korzystają sporadycznie stawiane są dużo wyższe wymagania w zakresie chociażby ochrony PPOŻ. Gość musi zawsze w sytuacji awaryjnej wiedzieć np. jak wydostać się z hotelu, musi liczyć na odpowiednio wyszkolony personel – tymczasem budynki mieszkaniowe, nawet te funkcjonujące jako aparthotele, nie dają turystom takiego poziomu bezpieczeństwa.

Adagio jest odpowiedzią na te, ale też inne potrzeby rynku. Spełniamy wysokie standardy hotelowe jednej z największych sieci na świecie – grupy AccorHotels. Goście więc mogą być pewni, że mają komfort wypoczynku w apartamencie z aneksem kuchennym, a jednocześnie pełne zaplecze usług i jakości, którą daje hotel.

MK: Czy deweloperzy będą mogli korzystać na współpracy z Wami?

JS: Jest dokładnie tak jak Pani to nazwała: możemy być konkurencją dla niespełniających standardów obiektów typu aparthotel, ale można na naszą markę spojrzeć z innej strony – jako szansę na realizację udanego projektu. Nasz model działania opierać się będzie przede wszystkim na oferowaniu usługi zarządzania obiektem i nadania mu marki Adagio

Udzielenie samej franczyzy na markę zakładamy jedynie w przypadku, gdy hotel prowadzić będzie firma posiadająca doświadczenie w segmencie zarządzania obiektami turystycznymi.

MK: Jednym słowem zdejmujecie cały trud obsługi zarządzania z głowy dewelopera?

JS: Tak. Choć nie każdy budynek aparthotelowy będzie mógł dołączyć do naszej sieci. Musi spełniać wymogi, które są u nas standardem. Dlatego współpracę z inwestorami zaczynamy często już na etapie projektowania budynku.

MK: Jakie są więc standardy Adagio?

JS: W tej chwili, Adagio to sieć 100 aparthoteli, głównie zlokalizowanych w Europie. Minimalne pokoje mają u nas 25 mkw., większe z wydzieloną sypialnią to apartamenty o powierzchni 35 mkw. Nowością, którą właśnie wprowadzamy – także w Polsce – będą apartamenty z 6 sypialniami (po 3 z każdej strony korytarza) i dużą strefą wspólną w ramach tego jednego, dużego apartamentu.

Interesują nas wyłącznie lokalizacje miejskie, nie miejscowości turystyczne. Są to zazwyczaj centra miast, lub bezpośrednie sąsiedztwo dzielnic biznesowych, uniwersyteckich.

MK: Kiedy otwarcie pierwszego Adagio w Polsce?

JS: Planujemy uruchamianie ok. 5-6 nowych obiektów rocznie. Pierwszy - na 190 apartamentów - powstanie w Krakowie.

MK: Nie boicie się Państwo rosnącej w siłę konkurencji apartamentów udostępnianych przez Airbnb? Ten trend rozwija się właśnie głównie w miastach? W samym Krakowie na wynajem jest ok. 2 tys. mieszkań.

JS: Adagio wprowadza zupełnie nową jakość na rynek. I choć aparthotele nie konkurują z klasycznymi hotelami, a właśnie z mieszkaniami, standard jaki niesie za sobą marka sprawia, że nasze obiekty nie do końca mogą porównywać się z ofertą mieszkań z Airbnb. W Adagio gość od razu wie na co może liczyć po przyjeździe. Cenią sobie to szczególnie turyści zagraniczni, wielu z nich spotkało się z Adagio już wcześniej, nocując w innych miastach w Europie i na świecie.

MK: Dziękuję za rozmowę. Zdaje się, że wejście Adagio nieźle „podgrzeje” i tak już dynamicznie zmieniający się rynek aparthoteli w polskich miastach.

JS: Na to liczymy! Dziękuję za rozmowę

 

 

Bądź na bieżąco z naszymi najciekawszymi artykułami!
Kliknij Obserwuj w Google News!

Obserwuj nas w Google News
Autor
Jacek Stasikowski
Accor Group
Copyright

Stawiamy na jakościowe, autorskie i rzetelne treści. Nie kopiujemy tekstów od innych, nie kredniemy treści z zagranicznych portali. Uszanuj naszą pracę autorską i czas poświęcony na przygotowanie materiałów. Jeśli zależy ci na zacytowaniu fragmentu lub podaniu przytoczonych przez nas danych - prosimy podaj źródło: portal InwestycjewKurortach.pl